Tuesday, January 23, 2007

Dan Brown "Zwodniczy punkt"



Dan Brown


"Zwodniczy punkt"


Czas akcjii:-


Miejsce akcji: Washington D.C., koło podbiegunowe, lodowiec Szelfowy Milne'a


Bohaterowie:
-Rachel Sexton
-prezydent Zach Herney
-senator Segdwick Sexton
-Marjorie Tench
-William Pickering
-Gebrielle Ashe
-Michael Tolland
Corky Marlinson

O stanowisko prezydenta Stanów Zjednoczonych ubiega się senator Segdwick Sexton oraz obecny prezydent, Zach Herney. Sexton zdobył dużą popularność wyciągając na światło dzienne informację ile przeciętny mieszkanie inwestuje pieniędzy w NASA, która i tak nie ma żadnych sukcesów, wręcz przeciwnie.
Córka senatora, Rachel, która szczerze gardzi swoim ojcem pracuje w Narodowym Biurze Wywiadowczym, która to organizacja należy do Białego Domu.
Nagle prezydent wzywa ją i wysyła na koło podbiegunowe, gdzie NASA odkryło meteoryt ze skamieniałościami dziwnych stawonogów. Grupa najlepszych naukowców prowadząca badania nad znaleziskiem jednogłośnie stwierdziła, że są to szczątki życia pozaziemskiego.
Rachel miała za zadanie opowiedzieć o tym pracownikom Białego Domu, którzy do NASA byłi nastawieni dość sceptycznie.
Jednak naukowców zaczęły nękać pewne wątpliwości związane z wiarygodnością meteorytu i postanawiają to sprawdzić, wychodząc czteroosobową ekspedycją poza bezpieczną habisferę.
Okazało się, że pod meteorytem jest dziwny szyb. Niestety, nie zdążają powiedzieć o tym innym badawcom, gdyż podczas powrotu, któś próbuje ich zabić. Śmierć ponosi doktor Nora Mangor. Rachel, Michaelowi i Corkyiemu udaje się uciec. Niestety porywisty wiatr spycha ich z lodowca i lądują na lodowej płycie, dryfującej po Morzy Arktycznym. Ratunek przygodzi w ostatnich sekundach życia.
Na niesczęście grożni zamachowcy, wykonujący rozkazy, dowiadują sie o tym i ścigają ich w dalszym ciągu.
Książka była jedną z lepszych, jakie czytałam, akcja jest bardzo zwrotna a większość bohaterów ginie tragicznie. Ich śmierć jest bardzo szczegółowo opisana a w końcu już nie wiadomo kto jest po dobrej, a kto po złej stronie.

No comments: